to top

Kozieradka – wcierka na porost włosów. Skuteczna!

Przez długi czas moim włosom wystarczał szampon, odżywka i co jakiś czas bardziej odżywcza maska. Jednak kiedy jakiś czas temu na skutek obciążającego leczenia farmakologicznego duża część moich włosów wypadła, musiałam poszukać wspomagaczy.

Problem był spory, więc wypróbowałam chyba większość dostępnych na rynku wcierek, olei i suplementów. Moja desperacja była na tyle duża, że sięgnęłam także po domowe sposoby. Przeczytałam w sieci ( polecam wpis na blogu anwen i agowepetitki) o wcierce z nasion kozieradki, która robi cuda…

Jestem leniwa jeśli chodzi o zabiegi kosmetyczne – preferuję gotowe do użycia, najlepiej ładnie pachnące środki zamknięte w estetycznych opakowaniach.  Wizja gotowania, odcedzania i wcierania płynu nie zachęcała mnie, ale recenzje i zdjęcia efektów kuracji kusiły. Więc spróbowałam.

Kozieradka – właściwości

„Preparaty z kozieradki wykazują właściwości
odżywcze, przeciwzapalne, żółciopędne, rozkurczowe, poprawiające
samopoczucie (…).W wielu krajach kozieradka uważana jest
za skuteczny afrodyzjak.
Wodno-alkoholowe przetwory z kozieradki zwiększają wydolność fizyczną (o
40-60%, zależnie od diety) i psychiczną (nawet o 50-70%). Preparaty kozieradkowe podane doustnie wywierają również
wpływ przeciwkaszlowy i przeciwdepresyjny. Zastosowanie zewnętrznie
(okłady, płukanki) działają przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo,
przeciwwysiękowo, przeciwświądowo, zmiękczająco, pobudzająco na
regenerację
. Kompresy i częste przemywanie wodnymi oraz
wodno-alkoholowymi wyciągami z kozieradki działają przeciwtrądzikowo.
Przyśpieszają resorpcję ropni i gojenie krostek. Zauważono także
właściwości przeciwplamicze kozieradki (usuwa plamy po ropniach,
stłuczeniach, ukąszeniach owadów).”
żródło: www.luskiewnik.strefa.pl 

Jak zrobić wcierkę?
Przygotowanie wcierki nie jest trudne. Nasiona kozieradki dostaniecie w sklepach zielarskich i w aptekach za ok. 2 – 3 zł.
Będą Ci potrzebne:
– nasiona kozieradki ( 1 plaska łyżka)
– wrzątek
– butelka z atomizerem lub pipetą/ duża strzykawka ( ja użyłam butelki z atomizerem po nabłyszczaczu w sprayu Avon)
Nasiona kozieradki zalewamy wrzątkiem (na 1 łyżkę nasion dajemy 3/4 szklanki wody) i odstawiamy do zaparzenia i wystygnięcia. Następnie przecedzamy płyn do butelki.
Aplikujemy na skórę głowy.
Tak przygotowaną wcierkę możecie przechowywać w lodówce do 7 dni.
Efekty
Wow! To zdecydowanie najbardziej skuteczny preparat na porost włosów jaki kiedykolwiek używałam (a przetestowałam wiele).
Po 3 tygodniach stosowania pojawiło się mnóstwo baby hair. Miejsca po bokach, gdzie wypadło mi najwięcej włosów zaczęły się zagęszczać, prześwity zniknęły.
Wcierka nie powoduje  u mnie obciążenia włosów, więc powinny być z niej zadowolone dziewczyny, które zmagają się z przetłuszczającymi się włosami.Mogę wręcz powiedzieć, że po użyciu wcierki włosy są odbite od nasady i uniesione, także lekko usztywnione.

Minusy
Skoro wcierka jest taka skuteczna, stosunkowo prosta, bardzo tania, to dlaczego nie jest to rozwiązanie idealne dla wszystkich tych, którzy zmagają się z wypadającymi włosami? Ten naturalny kosmetyk po prostu okropnie brzydko pachnie! Nie mam na myśli zapachu ziołowego ( nie straszne mi wcierki typu Rzepa Joanna czy woda pokrzywowa). Kozieradka pachnie jak kurczak/rosół i jest to bardzo intensywny aromat. Dlatego u mnie sprawdza się tylko jako wcierka przed myciem głowy. Niemniej jednak właściwości stymulujące porost włosów i hamujące wypadanie są ogromne, dlatego myślę, że warto spróbować.

EvelineBison

  • Anna Nowak

    Piękne włosy!

    5 lutego 2015 at 18:26 Odpowiedz
  • Anonimowy

    Zapach można prosto usunąć, wystarczy do ostudzonego naparu kozieratki dodać dosłownie 1-2 kropelki olejku geraniowego. Polecam

    20 października 2015 at 20:45 Odpowiedz
    • Anna

      A czy mozna dodac kilka kropli olejku mietowego?

      16 kwietnia 2021 at 20:09 Odpowiedz
  • Rysiek

    Włosy piękne fakt. Jednak ostrożnie ze stosowaniem kozieradki na powierzchni skóry. Kozieradka wykazuje działania niepożądane, co doświadczyłem na własnej skórze (dosłownie). Link do informacji o działaniach niepożądanych kozieradki w anchorze imienia. Pozdrawiam.

    9 listopada 2015 at 13:47 Odpowiedz
  • Natalka

    Muszę spróbować tej wcierki. Tyle się naczytałam o jej skuteczności, że to aż grzech nie spróbować. Dzięki za przepis.

    10 listopada 2015 at 12:54 Odpowiedz
  • Izabela

    Wow! Jakie masz piękne włosy! Cudo! Kozieradkę znam bo ją pijałam, ale zamierzam właśnie zacząć stosować na włosach 😉

    5 lutego 2016 at 09:06 Odpowiedz
  • Anna Rynkowska

    Dziś przygotowan pierwszy nampar. Zrobię też próbę uczuleniowa przed. Mam jednak pytanie a propos mycia włosów po. Ich codzienne pycie nie służy mi, przetluszczaja mi się bardzo wolną, więc idealnym rozwiązaniem dla mnie jest ich mycie co 3 dni. Czy mogę stosować kozieradke codziennie bez ich mycia? Zapach mi nie przeszkadza gdyż posluhalam rady o dodałam olejku 🙂

    7 marca 2016 at 15:55 Odpowiedz
  • Magda

    Ja ze strachu przed rosołem na glowie wybrałam jednak opcję kapsułek. Mam nadzieję, że kozieradka w tabletkach będzie równie skuteczna co wcierka. Na razie kilka dni je biorę i nie mogę się doczekać kiedy będę mogla dostrzegać pierwsze efekty. 😀

    14 lutego 2017 at 15:03 Odpowiedz
  • Ari

    Piękne włosy! To Twój naturalny kolor czy farbujesz? Jeśli tak to jakimi odcieniami farb?

    10 maja 2017 at 11:32 Odpowiedz
  • Joanna Leusz

    O kozieradce słyszał już dawno dawno temu. Nawet nie w kontekście włosów, ale ogólnie dobroczynnych właściwości. Jednak wtedy nie było mowy o żadnej wcierce tylko naparze/herbatce z kozieradki. Wszyscy zachwalali te nasionka że super działają, że świetne, że spróbuj. No ja nie czekając chwili w auto i do apteki. Mielona kozieradka zaparzona i wtedy wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie gdy je powąchałam. Mówię w życiu tego nie wypiję 🙂 i tak zraziłam się do kozieradki..
    Jednak jakiś czas temu stwierdziłam, że spróbuję się z nią zaprzyjaźnić jeszcze raz. Tym razem w formie wcierki na włosy, ale żeby zabić zapach dodaję zawsze do niej jakich super pachnących olejków. Oczywiście wtarciu preparatów trzymam je na głowie pod czepkiem i potem myję włosy bo przecież i tak bym nie wytrzymała jej przebijającego zapachu. Ale efekty jak najbardziej warte katorgi 😉

    20 lutego 2019 at 20:03 Odpowiedz
  • Lenia

    Bardzo ciekawa recenzja produktu, który w zasadzie znajduje się w mojej szafce. Szczerze mówiąc zainspirowałaś mnie tym postem. Ale mam jednak pytanie. Mam włosy farbowane, zatem czy mogę bez żadnych skutków ubocznych (np zmycie farby, utlenienie farby) używać tej wcierki? Są takie produkty, których nie mogę tykać np. szampony przeciwłupieżowe. Chciałabym wypróbować Twój sposób ale nie chciałabym zniszczyć sobie koloru włosów.

    10 października 2019 at 18:55 Odpowiedz

Leave a Comment