Istnieje wiele kanonów piękna. Ten proponowany przez kulturę masową narzuca smukłą sylwetkę, gładką skórę, lśniące włosy i pełne usta. Metod na ich uwydatnienie jest kilka: wypełnienie kwasem hialuronowym, obrysowanie konturu na zewnętrz konturówką, błyszczyki z papryczką chili, a ostatnio zrobiło się głośno o lip plumperach. Wszystko za sprawą Kylie Jenner i słynnego na youtube tagu „Kylie Jenner challenge”. Jeśli jeszcze nie spotkaliście się z tym wyzwaniem, to na youtube znajdziecie całą masę tego typu filmików. Jednym z najbardziej znanych lip plumperów jest Fullips lips. Jeśli jesteście ciekawi czy ten mały „korek” jest w stanie wykreować pełne usta –
zapraszam do dalszej części posta.

Kiedy otrzymałam Fullips do testów zaczęłam się obawiać czy testy nie będą opłakane w skutkach. Z drugiej strony miałam w ręce niepozorny gadżet – wyglądem przypominający plastikowy „korek” czy klocek Duplo dla dzieci. Postanowiłam sprawdzić!

Fullips działa na zasadzie baniek do masażu  – zasysa powietrze. Może to mieć skutki uboczne – popękane naczynka. Tego bałam się najbardziej. Na szczęście – nic takiego mi się nie przytrafiło.

Do wyboru mamy 3 rozmiary i kształty: mały okrągły, podłużny, duży okrągły. Ponieważ moje usta z natury nie są ani wąskie, ani małe wybrałam największy Fullips TU. Ten kształt uwypukla równomiernie górną i dolną wargę w centralnej jej części. Jeśli nabierze się wprawy w „zasysaniu” można powiększyć np. tylko górną lub dolną wargę, aby wyrównać proporcje ust.

Nakładamy gadżet na usta i wciągamy powietrze, tak aby plastikowa przyssawka trzymała się ust. W tym czasie może być odczuwane uczucie mrowienia warg.  Fullips zasysamy przez ok.20 sekund.

Efekt pełnych ust u mnie utrzymywał się na początku ok. godziny. Teraz wydłuża się do 3 godzin – nie wiem czy to wynik częstego stosowania Fullipsa czy wprawa w jego używaniu. Efekt zdecydowanie mnie zaskoczył, bo nie wierzyłam, że kawałek plastiku jest w stanie wyczarować na kilka godzin „nowe usta”.

Fullips możecie kupić na stronie producenta KLIK. Jeżeli nie jesteście przekonane do tego gadżetu, to słyszałam że „ Długa sesja całowania sprawia że twoje usta stają się pełniejsze”. Myślę że ta metoda jest również warta wypróbowania 😉