Gray again . Not that I’m a mouseburger, or that  I’m afraid of  wearing bold colors and flashy patterns. No, it’s not like that. Sometimes I reach for such „extravagances” and you could see that on my blog many times ;).  I simply like gray color. Not because it’s dull. It’s because gray is multidimensional. And I think gray has more than 50 shades 😉

Znowu szary. Nie to żebym była jakąś szarą myszką, czy żebym bała się nosić odważne kolory czy krzykliwe wzory. Nie, to nie tak. Czasami sięgam po takie „ekstrawagancje” i nie raz mogliście zobaczyć to na moim blogu;) Ja po prostu lubię szarość. Nie dlatego, że jest nijaka. Dlatego właśnie, że jest tak wielowymiarowa. I myślę, że ma nawet więcej niż 50 odcieni 😉

Recently, while I was waiting for my turn at the beauty salon, I was looking through coloured women’s magazine and when I was reading about the trends for the upcoming season, I heard the question:

– And you? which would you choose?

I  raised my head and I saw nail polish color palette. I quickly looked at the colours and I paid attention to shades of nude .

– This nude is nice – I replied.

–  But wouldn’t be better…. ..you know …something more…..

– Maybe red, it’s also universal color.

– Eeeee … .and how about apply  … maybe this violet to my ring finger … and to the rest of my nails ….

Niedawno czekając na swoją kolej w salonie kosmetycznym, przeglądałam kolorowy kobiecy magazyn i gdy byłam przy trendach na nadchodzący sezon, usłyszałam pytanie

– A pani, który by wybrała?

Podniosłam głowę znad kobiecego pisma i zobaczyłam przed nosem wzornik kolorów lakierów do paznokci.  Przeleciałam szybko wzrokiem po ferii barw i zatrzymałam się na odcieniach nude.

– Ten cielisty jest ładny- odpowiedziałam.

– No, ale nie lepiej jakiś taki bardziej, …..no..wie pani….

– To może czerwony, też jest uniwersalny:)

– Eeee….a może tak połączyć razem…może ten fiolet na palcu serdecznym…a na reszcie paznokci….

Admittedly, I didn’t have a chance to see the final effect , but I think she came back home with beautiful manicure. Even that it wasn’t boring nude  or classical red manicure. Some time ago, my shelf with nail polishes in my fridge  (yes, yes, I’m one of those who have more cosmetics in the fridge than food;)) was colorful like a rainbow, but for a long time I literally have 5 nail polishes: nude conditioner, 2 shades of nude, red and dark red. You can ask me why do you limit yourself? but I will answer you that it’s a kind of freedom. You don’t have to think whether to choose an iridescent violet or rather coral matte or maybe shade of lime. Minimalism gives you a sense of freedom, because the choice is simple: nude or red! If you are a total ascetic then you can limit yourself only to one shade that imitates the colour of your natural nails. This is just clear mind, no dilemmas.

Co prawda nie widziałam efektu końcowego, ale myślę, że na pewno Pani wyszła z pięknym manicurem. Choć raczej na pewno nie był to nudny jak flaki z olejem odcień nude czy klasyczna czerwień.  Kiedyś moja półka w lodówce z lakierami (tak, tak, jestem z tych, które mają więcej kosmetyków w lodówce niż jedzenia;)) była kolorowa jak tęcza, jednak od długiego czasu mam dosłownie 5 lakierów na krzyż i jest to cielista odzywka, 2 odcienie nude, czerwień i ciemna czerwień. Możecie mi powiedzieć, że po co się tak ograniczać, ale odpowiem Wam, że to właśnie swego rodzaju wolność. Nie musicie zastanawiać się czy wybrać opalizujący fiolet czy może lepiej koralowy mat, a może jednak odcień limonki.  Minimalizm daje poczucie wolności , bo wybór  jest prosty: cielisty lub czerwony!  Jeśli jesteście totalnymi ascetami możecie ograniczyć się do tylko 1 odcienia imitującego Wasz naturalny kolor. To dopiero jest wolna głowa, zero dylematów.

komplet z spódnicą ołówkową i golfem/ pencil skirt & turtleneck Atelier Edith

płaszcz/coat GANT  TU

szpilki/ pumps Primamoda

torebka/bag Stradivarius

rękawiczki/gloves TU

Nicholas Burroughs once said: “Minimalism is not a lack of something. It’s simply the perfect amount of something. “. I agree with him and I think this is the reason why I like minimalism so much. I simply don’t need anything more :).

Nicholas Burroughs kiedyś powiedział: “ Minimalizm to nie jest brak czegoś. To po prostu idealna ilość czegoś. ” Zgadzam się z Nim i myślę że to właśnie dlatego tak bardzo lubię minimalizm. Po prostu nie potrzebuję nic więcej:)

My approach to fashion is similar. I like minimalism( for sure you noticed that 😉 ), both in form and in colour. For me less is more !My wardrobe is divided into 2 parts: one is with clothes in basic colours: black, white, grey, beige, powder pink, navy blue. Rest of my clothes are in the second part, and believe me, I reach for them very rarely even that this part is much more extensive and theoretically offers more styling possibilities. I think that soon I will be mature to clear out my wardrobe and then the state of relative minimalism will appear there:).

Moje podejście do mody jest podobne. Lubię minimalizm( z pewnością to zauważyliście 😉 ), zarówno w  formie, jak i w kolorach.Dla mnie mniej znaczy więcej ! Moja garderoba dzieli się na 2 części: jedna to ubrania w podstawowych kolorach: czerń, biel, szarość,  beż, pudrowy róż, granat. Druga cześć to pozostałe ubrania, i wierzcie mi, że sięgam po nie naprawdę rzadko, mimo, że ta część jest znacznie bardziej rozbudowana i teoretycznie daje większe możliwości stylizacji. Myślę, że niedługo dojrzeję do tego, aby zrobić generalne czystki w szafie i doprowadzę ją do stanu względnego minimalizmu :).

But minimalism in fashion and beauty is actually a piece of cake. In my opinion, minimalism in our life is much more important and I think that getting rid of unnecessary things, behaviors, thoughts, habits allow us to achieve peace of mind.  I feel more calm when, for example,  while I’m working I’m surrounded by less stuff. „Focus on what matters most” – this main rule of minimalism in life is not so easy to implement, but I think I will follow it with time:). I never liked chaos and mess so I hope it isn’t as hard as I think 😉

Ale minimalizm w modzie czy urodzie to tak naprawdę pikuś. Myślę, że znacznie istotniejszy jest minimalizm w życiu i uważam, że  pozbycie się niepotrzebnych rzeczy, zachowań, myśli, nawyków pozwoli nam osiągnąć „spokój ducha”. Nie wiem jak Wy, ale ja naprawdę czuję się spokojniejsza gdy np. podczas pracy, na moim biurku  otacza mnie mniej przedmiotów.  „Skupić się na tym co najważniejsze” – ta główna zasada minimalizmu w życiu wcale nie jest tak łatwa do wdrożenia, ale myślę, że z czasem uda mi się jej przestrzegać 🙂 Nigdy nie lubiłam chaosu i bałaganu wiec myślę, że nie będzie to aż tak trudne jak się wydaje 😉

Tell me, what do you think about the principle of minimalism? 🙂 Do you like this concept ? Do you use minimalism in some spheres of your life? Jor do you like being surrounded by many things, a lot of clothes or …. men ? 😉

Powiedzie, jak odnosicie się do zasady minimalizmu ? 🙂 Lubicie tę koncepcję? Stosujecie minimalizm w jakiejś sferze swojego życia? Ja może lubicie być otoczeni dużą ilością rzeczy, ubrań lub … mężczyznami ? 😉