Well, spring has finally come to us for good! These few (over a dozen) degrees Celsius more above zero as if by magic, brighten the reality and it worked on me like a wonderful elixir adding me strength and energy:). First walks have started, and parks, promenades and streets around the market square were full of people. We also decided to welcome spring weather. Here’s why I love spring Sundays so much :
No i wiosna zagościła u nas na dobre! Te kilka(naście) stopni Celciusza więcej na plusie, jak za dotknięciem magicznej różdżki, rozjaśniło rzeczywistość i podziałało na mnie jak cudowny eliksir dodający sił i energii 🙂 Zaczęły sie pierwsze spacery, a parki, deptaki czy uliczki dookoła rynku wypełniły się ludźmi. My także postanowiliśmy powitać prawdziwie wiosenną pogodę. Oto za co tak bardzo kocham takie wiosenne niedziele:

1) Walking in the sun! During the week I can go fora lonely walk or a short walk with my beloved, but I can forget about savoring isn’t much time or strength for long walks;) Totally different situation is at the weekend!
1) Spacery w słońcu! W tygodniu mogę sobie pozwolić na samotny spacer lub krótki spacer z ukochanym, ale nie ma mowy o delektowaniu się promykami słońca (wieczorem możemy co najwyżej załapać się na zachód). Zresztą, po całym dniu pracy, na spacery nie zostaje ani zbyt wiele czasu, ani sił;) Co innego w weekend!

 

2) Bright and summer clothes! All winter I wore black, gray outfits and sometimes I combined them with beige. Anyway, if you follow my blog or Instagram(CLICK), then such outfits were mainly posted here too. I love such colors, but my biggest love is white , light nude and powder shades. The best option is when they can be combined in one stylization. I haven’t opened the season for a total bright looks yet , but it’s all a matter of few days;) So expect soon bright stylizations 🙂
2) Jasne i letnie ciuchy! Całą zimę przechodziłam w czerni, szarościach i czasami przełamywałam to beżem. Zresztą, jeśli śledzicie mojego bloga lub Instagram (KLIK), to właśnie takie stylizacje głównie królowały też tutaj. Uwielbiam taką kolorystykę, ale moja największa miłość to biel i jasne nudziakowe i pudrowe odcienie. A najlepiej kiedy można to połączyć w jednej stylizacji. Jeszcze nie otwarłam sezonu na total jasne looki, ale to wszystko kwestia kilku dni;)Więc spodziewajcie się niedługo wysypu jasnych stylizacji 🙂

3) Bright additions! Finally, bright clothes don’t look strange on a gloomy, gray and rainy street and bright accessories are perfect for such clothes. Bye bye my black and gray bag! Hello my new bag from the Fabiola studio – FIRUZE! I support and admire Fabiola from the beginning of its existence and I watch its progress. I’m totally in love with their latest novelty – simple and very classic bag, which I have been wearing with everything. Starting from classic sets and on typical sporty outfits ending. I am already dreaming about next models in different colors 🙂

3) Jasne dodatki! Skoro w końcu jasne ciuchy nie wyglądają dziwnie za ponurej, szarej i deszczowej ulicy, to do tych jasnych ubrań idealnie sprawdza się jaśniejsze dodatki. Bye bye moja czarna i szara torbo! Witaj nowa torebko z pracowni Fabiola – FIRUZE! Fabioli kibicuję i podziwiam od prawie początków istnienia i z zapartym tchem śledzę postępy. Ich ostatnia nowość skradła moje serce – prosta i bardzo klasyczna torebka, którą noszę ostatnio do wszystkiego. Począwszy od klasycznych zestawów, na typowo sportowych kończąc. Już mi się marzą następne modele w innych kolorach 🙂

bluzka/blouse H&M

spodnie/jeans H&M

torebka/bag Fabiola

buty/shoes Renee.pl

bransoletki/bracelets Coccola.pl

4) Light BB creams – in spring and summer season I change heavy and covering foundations to much lighter ones and I like light tinted creams with UV filter the most. My favorite is Estee Lauder Day Wear with SPF 25. I’ve recently discovered something even better! Namely, the cream-base (I have no idea how to properly call this cosmetic). According to Sephora it is a liquid highlighter. On my skin this cosmetic is matte, though my complexion looks beautiful, but I associate it with a flash, shimmer… and here we have concealing , color alignment, effect of amazing smoothing and at the same time totally invisible layer of the cosmetic. Full review of this cosmetic you will find on my blog soon.
4) Lekkie kremy BB – wiosną i latem przerzucam się z ciężkich i kryjących podkładów na znacznie lżejsze, a najbardziej lubię lekkie koloryzujące kremy z filtrem. Moim ulubionym jest krem Estee Lauder Day Wear z filtrem SPF 25. Ostatnio odkryłam jednak coś jeszcze lepszego! Mianowicie krem-bazę (nie mam pojęcia jak właściwie nazwać ten kosmetyk), bo wg Sephory jest to płynny rozświetlacz. Na mojej skórze kosmetyk jest matowy, co prawda cera wygląda na przepięknie promienną, jednak roświetlenie kojarzy mi się z błyskiem, migotaniem…a tutaj mamy maskowanie, wyrównanie koloru, efekt niesamowitego wygładzenia, a przy tym totalnie niewidoczną warstwę kosmetyku. Pełną recenzję tego kosmetyku znajdziecie niedługo na moim blogu.

5) Soft serve ice creams – can there be a better end of the walk than buy soft serve ice creams? My favorite are mixed – chocolate and cream. During my last walk I ate a real caloric bomb, but really delicious one! In Wroclaw in Chimney Cake Bakery (Oławska 4 street) I tried insanely delicious yeast cake – so-called chimney cake which in various regions has different name – in Slovakia „tradelnik”, in Hungary – „kustosz”. In the summer, such yeast cake can be filled with creamy ice creams … delicious. You can add a lot of additions to such cake like Oreo cookies, Reese’s topping. If you are a fan of sweet delicacies – you should definitely try this .
I am curious if you also feel more strength and energy with the warm spring days? What do you like the most during that time? Let me know in your comments 🙂
5) Lody włoskie – czy może być lepsze zakończenie spaceru niż przystanek przy budce z lodami włoskimi? Moje ulubione to te mieszane, czekoladowo-śmietankowe. Podczas ostatniego spaceru zaliczyłam prawdziwą bombę kaloryczną, ale za to jaką pyszną! We Wrocławkim Chimney Cake Bakery (ul. Oławska 4) spróbowałam obłędnie pysznego ciastka drożdżowego – tzw ciastka kominkowego, występującego w różnych regionach pod różną nazwą – na Słowacji – tradelnik, na Węgrzech- kustocz. W sezonie letnim takie drożdżowe ciasto może zostawć wypełnione śmietankowymi lodami… Niebo w gębie. Do tego możecie dodać sporo dodatków jak np. ciasteczka Oreo, Reese’s. Jeśli jesteście fanami słodkich przysmaków – koniecznie spróbujcie.

Jestem ciekawa czy Wy także odczuwacie więcej sił i energii z nastaniem ciepłych wiosennych dni? Za co lubicie je najbardziej? Dajcie mi znać w komentarzach 🙂