to top

NKD SKN – odrobina słońca w środku zimy

 

I feel nostalgic when I look at my holidays pictures and I see sunset on the beach and my golden skin. If I cannot go for vacation in hot countries in the middle of winter, then at least I try to restore my skin holiday glow. I always reach for self-tanning and bronzing products. I have recently tried some new cosmetics- organic self-tanner in mousse. I was intrigued by its natural composition and the promise that the product was deprived of an unpleasant smell. If you are curious about the effects of this self-tanner – I invite you to read rest of the post.
Z rozmarzeniem oglądam moje wspomnienia z wakacji i wzdycham do zachodów słońca na plaży i złocistej rozgrzanej słońcem skóry. Jeżeli nie mogę pozwolić sobie na wakacje w tropikach w środku zimy, to chociaż staran się przywracać mojej skórze wakacyjny blask. Zawsze sięgam wtedy po samoopalacze i produkty brązujące. Niedawno wypróbowałam nowość – organiczny samoopalacz w musie. Zaintrygował mnie jego naturalny skład oraz obietnica, że produkt został pozbawiony nieprzyjemnego zapachu. Jeśli jesteście ciekawi efektów jakie daje ten samoopalacz – zapraszam do dalszej części postu.

4

7b

NATURAL TAN MOUSSE – MEDIUM brand NKD SKN. Organic self-tanner in mousse, capacity: 200ml
My opinion: self-tanner has the form of foam, which is my favorite form of this type of cosmetics. The product has a hazel color, so we immediately see whether we have applied it evenly. The consistency is perfect – the foam spreads very easily on the body (I use the glove for application) and quickly congeals, and thanks to that I didn’t feel any stickiness and you can quickly dress after application without worrying about smudging clothes or underwear (however, I don’t recommend wearing best white lace underwear or white dress directly after using any bronzing product) ;)). On the bottle there is the information, that the cosmetic has the scent of wild strawberries, but unfortunately I don’ feel them. Generally, and for that is a huge plus, I don’t feel any smell at all, even after a few hours. I usually washed off this product after a few hours and then I obtained a beautiful golden and very natural looking tan. If I wanted to get a very intense and dark shade of tan, it was enough to repeat the application for 2,3 days. The effect of tanned skin lasts for a long time, because for about 5 days in the case of a one-time application and over a week if we renew using the tanning lotion. I really like the fact that the tan goes off evenly, it actually fades rather than goes off. Thanks to this, even if I don’t have time or desire to use bronze cosmetics again, my body looks good and natural all the time.
NATURAL TAN MOUSSE – MEDIUM marki NKD SKN. Organiczny samoopalacz w musie, pojemność: 200ml
Moja opinia: samoopalacz posiada formę pianki, co jest moją ulubioną formą tego typu kosmetyków. Produkt ma kolor orzechowy, więc od razu w trakcie aplikacji widzimy, czy nałożyliśmy go równomiernie. Sama konsystencja jest idealna – pianka bardzo łatwo rozsmarowuje się po ciele (używam rękawicy do aplikacji) i dość szybko zastyga, dzięki czemu nie odczuwałam żadnego uczucia lepkości i można szybko ubrać się bez obaw o pobrudzenie ubrań czy bielizny (jednak nie polecam po aplikacji jakiegokolwiek produktu brązującego nakładać najlepszej białej koronkowej bielizny, czy białej sukienki;)). Na opakowaniu widnieje informacja, że kosmetyk ma zapach poziomek, jednak ja ich niestety nie wyczuwam. Ogólnie, i za to ogromny plus, nie wyczuwam w ogóle jakiegokolwiek zapachu, nawet po upływie kilku godzin. Zwykle zmywałam ten produkt po kilku godzinach i wówczas uzyskiwałam piekną złocistą i bardzo naturalnie wyglądającą opaleniznę. Jeżeli chciałam uzyskać bardzo intensywny i ciemny odcień opalenizny, wystarczyło powtórzyć aplikację przez 2,3 dni. Efekt opalonej skóry utrzymuje się dość długo bo około 5 dni w przypadku jednorazowej aplikacji i ponad tydzień, jeśli ponawiamy używanie samoopalacza. Bardzo podoba mi się, że opalenizna schodzi równomiernie, raczej blaknie niż schodzi płatami. Dzięki temu nawet jeśli nie mam czasu czy ochoty ponownie używać kosmetyków brązująch, moje ciało cały czas wygląda dobrze i naturalnie.
8b
10a 9a

By the way, I also tried a miniature of the new product, which delighted me with its rapid action – just apply it for 10 minutes before the shower! This cosmetic has the form of a traditional cream, which you can quite easily (though not as fast as in case of foam) apply on the body. After 10 minutes, we can take a shower and your body will be gently kissed with a golden tan. I admit that such a short period of having the cosmetic on the body is a perfect solution. The effect itself is very natural and even, but unfortunately less intense than in case of , for example, NKN foam SKN. However, if you have a light complexion and you like a delicate tan effect, then I would recommend this product to you. Especially that we’re talking about tan in 10 minutes;)
Przy okazji wypróbowałam także miniaturę nowego produktu, który zachwycił mnie błyskawicznym działaniem – wystarczy nałożyć go na 10 minut przed prysznicem! Kosmetyk ten ma formę tradycyjnego kremu, który dość łatwo (choć nie tak szybko jak w przypadku pianki) aplikuje się na ciele. Po upływie 10 minut możemy wziąć prysznic, a nasze ciało będzie delikatnie muśnięte złocistą opalenizną. Przyznaję, że tak krótki okres trzymania kosmetyku na ciele jest idealnym rozwiązaniem. Sam efekt jest bardzo naturalny i równomierny, choć niestety mniej intensywny niż w przypadku np. pianki NKD SKN. Jeśli jednak macie jasną karnację i lubicie delikatny efekt opalenizny, to serdecznie polecam Wam ten produkt. Zwłaszcza, że mówimy o opaleniźnie w 10 minut;)
3

I am curious whether you bring back memories of summer in winter and use self-tanning or bronzing powders on your face. If so – let me know what products are your favorite 🙂
Jestem ciekawa czy Wy zimą przywołujecie wspomnienia o lecie i używacie samoopalaczy lub pudrów brązujących na twarz. Jeśli tak – dajcie mi znać, jakie produkty są Waszymi ulubionymi 🙂

2

EvelineBison

  • Ayuna

    Bardzo ciekawe kosmetyki, jeszcze nie miałam okazji używać takich produktów ale jestem ich bardzo ciekawa
    świetnie, że mogłam o nich poczytać 🙂
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    8 kwietnia 2018 at 11:45 Odpowiedz
  • Alice

    Bardzo fajna ta pianka :-)Ja mam złe doświadczenia z samoopalaczami, chyba nie umiem ich nakładać bo zawsze na mojej skórze powstają smugi 🙂

    8 kwietnia 2018 at 15:49 Odpowiedz
  • Vika

    As usual very interesting) thanks a lot for sharing!

    8 kwietnia 2018 at 18:50 Odpowiedz
  • Grace

    Hello nice post.I have never used tanning produts before. Never heard about this products before. Thanks for sharing.Have a nice weekend.

    8 kwietnia 2018 at 20:09 Odpowiedz
  • Anna piekneperfumy

    Nie znam tych samoopalaczy, ale mam nadzieję, ze wypróbuję je kiedyś:). Na razie używam tych z St. Tropez, Clarins i Vita Liberata:).

    8 kwietnia 2018 at 21:25 Odpowiedz
  • KAro

    Brzmi całkiem ciekawie. Mnie zwyklle męcza zapachy produktów samoopalających

    9 kwietnia 2018 at 12:24 Odpowiedz
  • Lakierowniczka

    Ja niestety kurcze nie umiem używać samoopalaczka, raz użyłam i za dobrych efektów z tego nie było 😀 Teraz boję się spróbować po raz kolejny ;D

    9 kwietnia 2018 at 12:37 Odpowiedz
  • Bea

    Ja bym na 100% coś zepsuła 🙂 z natury jestem bardzo blada i wmawiam otoczeniu, że arystokracja zawsze była blada 😉

    9 kwietnia 2018 at 17:53 Odpowiedz
  • Mama z różową torebką

    Po samoopalacze nie sięgam, ale nie wykluczam, że kiedyś to zmienię, za to brązery uwielbiam 😀

    9 kwietnia 2018 at 18:58 Odpowiedz
  • Milena (One Cellar Door)

    Taka opalenizna w 10min to bardzo wygoda sprawa! ? Fajnie, że równomiernie schodzi. Teraz już trzeba się za czymś opalającym zacząć rozglądać, bo pogoda zaczyna rozpieszczać. ?

    9 kwietnia 2018 at 19:13 Odpowiedz
  • Aneczkablog

    Pudry brązujące używam ale samoopalacz to nie moja bajka jakoś nie umiem się z nimi dogadać 😛

    10 kwietnia 2018 at 05:11 Odpowiedz

Leave a Comment