Jak zwykle w przypadku ulubieńców miesiąca – zanim zdążę się obejrzeć, następny miesiąc za mną. Czy tylko mi czas płynie tak szybko? Co każdy wtorek moja aplikacja na telefonie informuje mnie o kolejnym tygodniu ciąży, a ja z przerażeniem orientuję się, że czas mija mi coraz szybciej i szybciej. Dlatego dziś szybko, krótko i na temat. Ulubieńców jest niewiele, ale są naprawdę świetne! Zapraszam do przeglądu moich comiesięcznych umilaczy 🙂

bluzka/ blouse Answear.pl

spodnie/jeans H&M mama

buty/shoes GANT via MIVOSHOES.pl

torebka/bag Fabiola.pl

zegarek/watch Viceroy

bransoletka i naszyjnik/bracelet and necklace Coccola.pl

pierścionek/ring Briju.pl

1) Sandały na koturnie GANT z MivoShoes.pl
Te sandałki skradły moje serce i jak tylko zrobiło sie ciepło nie rozstawałam się z nimi. Najbardziej lubię je łączyć z jeansem i bielą. Moim zdaniem świetnie pasują do klasycznych niebieskich jeansow czy białych spodni, które głównie noszę w sezonie wiosennym. Latem będą idealnym dopełnieniem jeansowych szortów czy outfitow utrzymanych w marynarskim stylu. Doceniam też ich wielką wygodę – pomimo koturny są bardzo komfortowe, sprawdziłam je już podczas długich majowych spacerów i nie zawiodły mnie. Marka GANT jest dostępna m.in w sklepie online Mivoshoes.
A ja mam dla Was kod zniżkowy – 20% na buty wszystkich marek dostępnych w sklepie internetowym Mivoshoes.pl (z wyłączeniem promocji, minimalna wartość zamówienia to 50zł). Wystarczy, że wpiszesz kod: BISON20 przy składaniu zamówienia. Osobiście uwielbiam robić tam zakupy, tak błyskawicznej przesyłki nie ma chyba nigdzie indziej 🙂

2) Zegarek Viceroy 

Zegarki od zawsze były moimi ulubionymi dodatkami. Rzadko kiedy sięgam po naszyjniki, jeśli już są one zwykle bardzo delikatne i subtelne, podobnie jak kolczyki – na co dzień noszę małe i drobne kolczyki, których praktycznie nie widać przy moich długich włosach. Dlatego zegarek jest idealnym dodatkiem, który towarzyszy mi co dzień 🙂 Rezygnuję z niego praktycznie tylko w przypadku gdy noszę bardzo eleganckie, kobiece sukienki. Niedawno moja kolekcja zegarków powiększyła się o sportowy (aczkolwiek bardzo dziewczęcy) zegarek Viceroy  z kolekcji Antonio Banderasa. Inny zegarek z tej kolekcji mogliście już u mnie wielokrotnie zobaczyć czy na Instagramie (np. TU czy TU) czy w innych stylizachach na blogu, bo przyznaję, że jest naprawdę piękny, uniwersalny i świetnie wykonany. Mój nowy model jest znacznie bardziej sportowy i idealnie pasuje do stylizacji z jeansami – idealnie wpisuje się w trend denimowych stylizacji.

3) Książka „I że Cię nie opuszczę ” Richmond Michelle

„Zawsze odbieraj telefon od małżonka.
Regularnie obdarowujcie się prezentami.
Kilka razy w roku wyjedźcie gdzieś razem.
Nikomu nie wspominajcie o Pakcie.”

Kiedy przeczytałam tytuł i opis książki spodziewałam się,że będzie to książka, która mi się spodoba. Po zapoznaniu się z kilkoma recenzjami byłam już pewna, że zaspokoi moje oczekiwania. I faktycznie tak się stało! Od razu kiedy przedstawieni zostają nam bohaterowie książki – młode małżeństwo, prawniczka Alice i psychoterapeuta Jack, zostajemy zaproszeni do ich życia i przygody jaka opisana jest w książce. Małżeństwo w prezencie ślubnym otrzymuje nietypowy prezent – członkostwo w tajemniczym klubie Pakt. Pakt, to ekskluzywna organizacja, której celem jest zapewnienie trwałości małżeństwa członkom. Mówimy tutaj o trwałości za wszelką cenę. Nasi bohaterowie traktują owy prezent początkowo jako rozrywkę, zabawę, nieświadomi jeszcze tego, że sytuacja jest naprawdę znacznie bardziej poważna i co więcej, niebezpieczna. Założenia klubu Pakt są jak najbardziej szlachetne i słuszne – ochrona małżeństwa, dbanie o dobre pożycie małżonków, ochrona przed zdradą czy innymi małżeńskimi problemami. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem widzimy, że metody jakie stosuje Pakt, są nieco mniej szlachetne….. Jak daleko posuną się nasi bohaterowie, aby ochronić swoje małżeństwo?
Akcja powieści jest bardzo szybka. Ciągle pojawiały się zwroty akcji, dochodziły nowe kwestie, które sprawiały, że chciałam przeczytać książkę jak najszybciej. Bardzo dobry thriller psychologiczny, który skłania do myślenia o związku, o jego trwałości, o zasadach panujących w relacji.

3). Krem do rąk Farmapol Fruity Jungle
W ciąży skóra mojego ciała zrobiła się bardzo wrażliwa i sucha i mimo, że problem z suchymi dłońmi spotyka mnie głównie tylko zimą, to aktualnie nadal moje dłonie wymagają bardzo dobrego i częstego nawilżania – inaczej zamieniają się w pomarszczone, suche dłonie staruszki;) Ponieważ w czasie ciąży mój węch stał się bardzo wyczulony, sporo kosmetyków poszło w odstawkę, nie tylko ze względu na składy, ale przede wszystkim ze względu na zapachy;) Poszukiwałam więc czegoś orzeźwiającego, co nie męczyłoby mnie i tak padło na egzotyczne, owocowe klimaty, które serwuje nam Farmapol czyli kremy Fruity Jungle. Mamy do wyboru 3 wersje: liczi, smoczy owoc i acai. Kremy są bogate w ekstrakty z owoców egzotycznych, pielęgnują i wygładzają przesuszoną skórę. Nie zawierają parafiny, silikonów i parabenów. Są naprawdę godne polecenia, bo skóra szybko staje się nawilżona, wygładzona i na dość długi czas nie dopomina się kolejnej porcji kremu 🙂 No i te zapachy ! 🙂

4). Choker Coccola.pl
Kiedy zrobiło się ciepło zaczęłam wyciągać z szafy sukienki i bluzki z hiszpańskim dekoltem, który pięknie eksponuje ramiona. Idealnym dopełnieniem takiego dekoltu są krótsze naszyjniki. Ja nie rozstawałam się ostatnio z moim chokrem ze sklepu Coccola.pl. Uwielbiam go też łączyć z dwoma innymi, nieco dłuższymi naszyjniami jeśli zakładam np. bluzkę w serek lub koszulę.

Do tej krótkiej listy ulubieńców miesiąca mogłabym jeszcze zaliczyć 5)trio do pielęgnacji włosów PHYTO, o którym pisałam Wam w TYM poście. Często przy zmianie kosmetyków do włosów początkowe efekty są spektakularne, ale z czasem moje włosy przyzwyczajają się i ich kondycja wraca do normy. W przypadku kosmetyków PHYTO, praktycznie z dnia na dzień moje włosy są coraz gęściejsze, jakby grubsze, pełne połysku – super.
W ulubieńcach nie mogłoby też zabraknąć 6)kremu BB Vita Liberata, którego używam non stop, ale o którym już także obszernie recenzowałam w TYM wpisie.