to top

7 things that surprised me in Miami, Florida

I have recently returned from a short holidays in Florida. We stayed in the center of Miami, because this district we liked the most, and we had close to all the major attractions of this city, such as the beaches, the Art Deco district, the nightlife of Ocean Drive street. On the first day I was already surprised by a few issues, which I didn’t know until I have visited the USA. And I don’t mean that I was surprised by high temperatures or humidity in Miami;) I was expecting that because I watched the weather forecasts 😉
Niedawno wróciłam z krótkiego pobytu na Florydzie. Zatrzymaliśmy się w samym centrum Miami, bo ta dzielnica podobała nam się najbardziej, i blisko z niej mieliśmy do wszystkich największych atrakcji tego miasta, jak plaże, dzielnica Art Deco, tętniąca nocnym życiem ulica Ocean Drive. Już pierwszego dnia zaskoczyło mnie kilka kwestii, z których nie do końca zdawałam sobie sprawę, zanim nie odwiedziłam USA. I nie mam tu na myśli zaskoczenia, tak wysokimi temperaturami czy wilgotnością panującą w Miami;) Tego akurat spodziewałam się oglądając prognozy pogody;)

11a 3a

1) Nobody speaks English there 😉
I knew that there are a lot of Latinos in Florida, but I didn’t realize that so many! Right after landing at the Miami airport, I was very surprised because the service staff, immigration officers, spoke mainly Spanish. When I informed them that I didn’t understand Spanish, they started talking in English. Similar situation was in shops or in a hotel – everyone communicated both in Spanish and English, but the leading language was Spanish. What’s more, some of the hotel service (for example lady who brought us missing towels to the room) didn’t speak English at all!
2) American money
American money was also a big surprise for me. While the notes were still distinguishable to me (but it must be pointed out that all of them have the same color and size, only the denomination is different), coins are something that I don’t get it. The biggest obstacle is the fact that there are no … numbers on the coins! There are, however, subtitles (they are tiny so it’s hard to distinguish the value anyway): penny (1 cent), nickel (5cents), dime (10cents) and quarter (25 cents). Unfortunately, I wasn’t able to identify the value of coins fluently, so when I was paying – I simply scattered coins of the wallet and asked the salesman to pick the right coins himself;)
1) Nikt tu nie mówi po angielsku;)
Wiedziałam, że w stanie Floryda jest dużo Latynosów, ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tylu! Tuż po lądowaniu na lotnisku w Miami przeżyłam ogromne zaskoczenie, ponieważ pracownicy obsługi, urzędnicy imigracyjni, głównie posługiwali się językiem …..hiszpańskim. Dopiero kiedy informowałam, że nie rozumiem tego języka, przechodzili na język angielski. Podobnie sprawa wyglądała w sklepach czy w hotelu – wszyscy porozumiewali się równolegle w języku hiszpańskim i angielskim, gdzie jednak wiodącym był właśnie język hiszpański. Co więcej, część obsługi hotelowej (np. Pani, która przyniosła nam brakujące w pokoju ręczniki) kompletnie nie mówiła po angielsku!
2) Amerykańskie pieniądze
Dużym zaskoczeniem były także dla mnie amerykańskie pieniądze. O ile banknoty były jeszcze dla mnie rozróżnialne (choć trzeba zaznaczyć, że wszystkie są tego samego koloru oraz wielkości, jedynie różni je nominał), o tyle monety nadal stanowią dla mnie czarną magię. Największym utrudnieniem jest fakt, że nie ma na nich …cyfr! Są jednak napisy (malutkie więc i tak ciężko jest rozróżnić wartość): penny (1 cent), nickel (5centów), dime (10centów) oraz quarter (25 centów). Niestety, nie byłam w stanie nauczyć się biegle rozróżniać wartość drobniaków, więc kiedy płaciłam – po prostu wysypywałam zawartość portfela na dłoń i prosiłam, aby sprzedawca sam wybrał odpowiednie monety;)

IMG_2926 IMG_3049 IMG_3120
3) No license plates at the front of the cars
In Florida, only license plate at the back of the car is required. It was a big surprise for me, especially that many cars even didn’t have space for license plate in front of the car.
4) They love pregnant women
Americans are probably obsessed with pregnant women. At every step, someone walked over us, congratulated and asked whether we expect a little boy or a girl. These were young people, middle-aged and elderly people. Both women and men. Similar situation was on the beach or in the sea – each time my belly attracted attention and congratulations.
3) Brak tablic rejestracyjnych z przodu aut
Na Florydzie wymagana jest jedynie tablica rejestracyjna z tyłu auta. Było to dla mnie niemałym zaskoczeniem, zwłaszcza, że wiele aut nie posiadało nawet miejsca na tę tablicę z przodu.
4) Uwielbiają kobiety w ciąży
Amerykanie mają chyba obsesję na punkcie kobiet w ciąży. Na każdym kroku ktoś do nas podchodził, gratulował i dopytywał czy oczekujemy chłopczyka czy dziewczynki. Zaczepiali nas zarówno młodzi ludzie, w średnim wieku, jak i staruszkowie. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Podobnie rzecz miała się na plaży czy w morzu – za każdym razem mój brzuszek ściągał uwagę i gratulacje.

14 13a

sukienka/dress Calvin Klein / www.americanoutlet.pl

naszyjnik/necklace Coccola.pl

ps. Pamiętacie o kodzie zniżkowym do www.american.pl? Na hasło: BISON2018 dostaniecie -30%na wszystko, a teraz -40% na wszystkie t-shirty i sukienki 🙂

5) Americans are very nice and love small talk
I must admit that I rarely get into unfriendly or grumpy people, but Americans (at least those living in Miami) are not only very friendly, but also open and willing to help. It was enough that someone noticed my confusion at the airport or on the street, when we were wondering which way to go, and they were in a hurry to help us. When we got lost and entered the wrong building, a security guard followed us and gave us a map of the city center so that we could find the right way. And they love small talks – no matter if we were queuing to the checkout or we were in a city train – someone always came up to us and started talking;)

5) Amerykanie są mili i uwielbiają small talk

Muszę przyznać, że rzadko trafiam na nieżyczliwych czy gburowatych ludzi, jednak Amerykanie (przynajmniej ci zamieszkujący Miami) są nie tylko bardzo życzliwi, ale też otwarci i chętni do pomocy. Wystarczyło, że ktoś zauważył moje zagubienie na lotnisku czy na ulicy, kiedy zastanawialiśmy się którą drogę wybrać, i już śpieszyli z pomocą. Kiedy zagubieni weszliśmy do złego budynku, wybiegł za nami pracownik ochrony i wręczył nam mapkę centrum miasta, abyśmy mieli lepsze rozeznanie. I to ogromne zamiłowanie do small talk – nie ważne czy staliśmy w kolejce do kasy, jechaliśmy kolejką miejską – zawsze ktoś do nas podchodził i zaczynał rozmowę;)

IMG_2611 IMG_2780 IMG_2577a
6) Huge portions
Portions of food are enormous in restaurants! The same situation is with drinks. Large drink in a fast food has more than 1 liter! In addition, restaurants provide free water with a meal and free refills of drinks. Salads served in Polish or European restaurants are usually a snack for me, while those served in the USA were a filling meal.
7) Ready – to – eat food
I’ve read before that because Americans are lazy, you can get a lot of ready-made solutions to make cooking easier. However, the amount of ready-to-eat food that I saw in each store exceeded my expectations. In each supermarket you can get sliced ​​and peeled vegetables (radishes, chives, etc.) and fruits (apples cut into segments, watermelon, mango), eggs in a bottle, separated egg yolk from white available in a bottle, ready hard-boiled eggs (of course, peeled from the eggshells; )), potatoes that you can reheat in a microwave, ready, frozen sandwiches with peanut butter and jam ….;)
I think I would find something more , but I preferred to check what is in other stores than in grocery stores 😉
6) Ogromne porcje
Porcje jedzenia w restauracjach są przeogromne! Podobnie jest z napojami. Duży kubek picia w fast foodzie ma ponad 1 litr! Dodatkowo w restauracji podaje się darmową wodę do posiłku oraz darmowe dolewki napojów. Sałatki serwowane w Polskich czy Europejskich restauracjach zwykle stanowiła dla mnie przekąskę, natomiast te podawane w USA były pełnym, sycącym posiłkiem.
7) Gotowce
Czytałam już o tym wcześniej, że ze względu na lenistwo Amerykanów, w sklepach można dostać wiele gotowych rozwiązań ułatwiających gotowanie. Jednak ilość gotowców, które widywałam w każdym sklepie przewyższyła moje oczekiwania. W pierwszym lepszym markecie dostaniecie pokrojone i obrane warzywa(rzodkiewka, szczypiorek itp) i owoce(jabłka pokrojone w cząstki, arbuz, mango), jajka w butelce, oddzielone żółtka od białek dostępne w butelce, gotowe jajka na twardo (oczywiście obrane ze skorupki;)), ziemniaki do odgrzania w mikrofalii, gotowe mrożone kanapki z masłem orzechowym i dżemem….;)

IMG_3041 IMG_3157 IMG_3148
Myślę, że znalazłoby się tego jeszcze trochę, ale wolałam pobuszować w innych sklepach niż tych spożywczych;)

Are these differences straight from Florida, also surprised you? I am curious what surprised you during your tours, whether they were to the United States or other corners of the world. Let me know in your comments.
Czy te inności prosto z Florydy, są także zaskakujące dla Was? Jestem ciekawa co Was zaskoczyło podczas podróży, czy to do Stanów, czy innych zakątków świata. Dajcie mi znać w komentarzach.

1a

EvelineBison

  • Irreplaceable fashion

    No Kochana wyglądasz przepięknie:) ciąża Ci służy:*

    18 lipca 2018 at 13:19 Odpowiedz
  • Gabi

    Bardzo ładnie wyglądasz 🙂

    18 lipca 2018 at 15:00 Odpowiedz
  • Martyna

    Przepiękny krój sukienki 🙂

    18 lipca 2018 at 17:28 Odpowiedz
  • Monika

    Ślicznie wyglądasz! <3 Bardzo ciekawy post. Dla mnie były to same nowości, bo nie byłam nigdy w USA. 😉

    18 lipca 2018 at 20:18 Odpowiedz
  • Alice

    Fajne ciekawostki, z tym hiszpańskim to jest już przegięcie :-)Wyglądasz rewelacyjnie w tej sukience!!!

    18 lipca 2018 at 20:23 Odpowiedz
  • Angelika

    Kwitniesz w ciąży, kochana 🙂 ach zazdroszczę Ci tego pobytu na Florydzie, moje małe podróżnicze marzenie 🙂

    18 lipca 2018 at 21:13 Odpowiedz
  • Karolina

    Ale pięknie wyglądasz! Który to już tydzień ciąży? zazdroszczę Ci pobytu na Florydzie, zawsze chciałam tam polecieć.. Może kiedyś się tam wybiorę:)

    18 lipca 2018 at 23:00 Odpowiedz
  • Dyedblonde

    wyglądasz kwitnąco!!! super

    19 lipca 2018 at 07:58 Odpowiedz
  • Kasia L

    Wspaniałe zdjęcie. Zazdroszczę mocno takiej podróży. Wierzę, że kiedyś też uda mi się tam polecieć 🙂 pozdrawiam serdecznie i zapraszam na http://modnespodnice.pl 🙂

    19 lipca 2018 at 09:00 Odpowiedz
  • Christophermakowski || christophermakowski.com

    Świetny blog. Nie wiedziałem, że w Miami dominuje język hiszpański:)

    Pozdrawiam,
    Christopher

    19 lipca 2018 at 09:09 Odpowiedz
  • MADAME LIPSTICK

    Ale piękne zdjęcia Kochana ♡♡♡

    19 lipca 2018 at 09:21 Odpowiedz
  • jointyicroissanty

    Śliczna sukienka i cudne zdjęcia!:)
    Za rok planujemy z mężem mały wypad właśnie na Florydę, więc fajnie dowiedzieć się czegoś więcej:)

    19 lipca 2018 at 11:31 Odpowiedz
  • KAro

    Świetna wyprawa, mega fajne info-ciekawostki. Poza tym wygladasz obłędnie

    19 lipca 2018 at 12:37 Odpowiedz
  • Natalia

    Bardzo ładna sukienka, ale prawdziwego blasku daje mu uśmiechnięta, przyszła mama! :))

    Obserwuję i zapraszam do mnie 🙂 Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz.
    Mój blog-KLIK

    19 lipca 2018 at 12:49 Odpowiedz
  • Agnieszka

    Bardzo chciałabym kiedyś jechać do USA, mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć Kalifornię 🙂
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    19 lipca 2018 at 13:33 Odpowiedz
  • Katarzyna

    od zawsze marzy mi się Miami! kochana wyglądasz przepięknie <3!

    19 lipca 2018 at 16:04 Odpowiedz
  • Tanika

    Wyglądasz wspaniale! Zdjęcia przepiękne i ciekawostki – mega zaskakujące. Jajka w butelce, kanapki do odgrzania 😀 No tego się nie spodziewałam 🙂

    19 lipca 2018 at 23:36 Odpowiedz
  • Kinga K.

    Cudowna okolica <3

    20 lipca 2018 at 00:34 Odpowiedz
  • AnetaO

    Prześlicznie wyglądasz w tej sukience :)))

    20 lipca 2018 at 08:12 Odpowiedz
  • Natka!

    Cudownie kochana wyglądasz! 🙂
    Sukienka idealnie podkreśla Twoją piękną, ciążową sylwetkę.

    Lubię czytać o obyczajach, post bardzo mnie zainteresował.
    Pozdrawiam!

    20 lipca 2018 at 14:08 Odpowiedz
  • Marta Zak

    Floryda jest na mojej liście podróżniczych marzeń, ale ostatni pobyt w NY też mnie odrobinę chyba zaskoczył.
    Porcje w knajpach – podpisuje się obiema łapkami! Byłam w szoku 🙂

    PS: Pięknie wyglądasz!

    20 lipca 2018 at 19:33 Odpowiedz
  • lukaszmakeup.pl

    Ładnie Ci w tym outficie ale z brzuszkiem jeszcze piękniej 😀

    21 lipca 2018 at 11:56 Odpowiedz
  • Kobieta po 30

    Wszystko bardzo ciekawe, ten brak liczb na monetach, brak rejestracji aut z przodu…I ten hiszpański 🙂 Ciekawe przygody i na pewno będziesz długo wspominała ten wyjazd.

    24 lipca 2018 at 15:27 Odpowiedz
  • Bea

    A ja myślałam, że Ty już byłaś w Stanach? coś musiałam pomylić 🙂
    Moje największe zaskoczenie to hiszpański, ale ja ich rozumiem, bo to piękny język 😉

    24 lipca 2018 at 20:38 Odpowiedz
  • My way of...

    Te zdjęcia z brzuszkiem są takie piękne!

    19 sierpnia 2018 at 22:22 Odpowiedz

Leave a Comment