Kruche, maślane ciasteczka bez problemu można dostać w każdym markecie. Jednak to nie to samo co ciasteczka upieczone własnoręcznie. Ich zapach, który roznosi się w całym domu jeszcze długo po wyjęciu ich z pieca. Ciasteczka z maszynki – zapach i smak mojego dzieciństwa. Mają idealny, maślany smak i kruchość. Pamiętam, ile frajdy miałam z pomagania mamie przy pieczeniu, a później dekorowaniu tych ciastek. Ciasteczka z maszynki są naprawdę proste, a są jednymi z najlepszych ciastek jakie znam. Dają też nieskończoną ilość połączeń smakowych (mogą być z czekoladą, z marmoladą, lukrem cytrynowym, dekorowane orzechami, kokosem, kolorowymi posypkami itp.), możemy też wykonać przeróżne kształty. Ciasteczka te świetnie się przechowują, więc możemy upiec ich więcej i mieć w zapasie „na czarną godzinę” lub w przypadku niespodziewanych odwiedzin gości.

W tym roku do moich świątecznych wypieków dołączył też nowy przepis na ciasteczka korzenne – równie proste w wykonaniu i smaczne. Idealne przekąska do porannej szklanki mleka lub na deser do kawy. Przepis znalazłam na Instagramie ms._fobia i moje serce skradły te słodkie reniferki.

Spróbujcie ?

 

Ciasteczka z maszynki

1kg mąki krupczatki

500g masła

1 i 1/4 szklanki cukru pudru

1 cukier wanilinowy

Szczypta soli

1 jajko całe

5 żółtek

 

Wszystkie składniki umieścić na stolnicy, posiekać, a następnie zagnieść ciasto i uformować kulę. Wstawić do lodówki na 3 godziny.

Na maszynkę do mięsa nakładamy końcówkę do ciasteczek i wkładamy porcję ciasta. Przeciskamy i odcinamy ciasteczka o dowolnej długości i układamy je na blasze. Pieczemy ok 10-12 minut na złoty kolor w temperaturze 170-180 stopni.

Ciasteczka korzenne

300g mąki

180g cukru

2 jajka,

100g masła (ewentualnie stała część mleczka kokosowego),

100g masła orzechowego,

łyżeczka cynamonu/przyprawy korzennej

Wszystkie składniki umieszczamy na stolnicy, dokładnie mieszamy aż powstanie zwarta kula. Zawijamy ją w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na 1-2 godziny. Następnie wyjmujemy, dzielimy ciasto na mniejsze części i wałkujemy. Wycinamy dowolne wzory, możecie też użyć stempelków (polecam te z Pepco). Czas pieczenia zależy przede wszystkim od wielkości i grubości ciasteczek. Ja moje piekłam ok 10 minut w 180 stopniach.

 

Jestem ciekawa czy Wy też macie jakieś swoje stałe przepisy, z których zawsze korzystacie przy okazji Świąt czy lubicie testować nowości. Dajcie mi znać w komentarzach ?