Która z nas nie marzy o wachlarzu rzęs? Piękne, gęste i długie rzęsy to najszybszy sposób, aby odmienić wygląd całej twarzy. Sama przez długi czas korzystałam z zabiegu zagęszczania i przedłużania rzęs. Kiedy więc wróciłam do moich naturalnych rzęs, wydawały mi się one cienkie i krótkie w porównaniu z tymi puszystymi wachlarzami, które zaaplikowała mi stylistka rzęs. Cóż, w czasach, kiedy przedłużanie i zagęszczanie rzęs jest zabiegiem tak powszechnym, naturalne rzęsy potrzebują wsparcia w postaci dobrej mascary (chyba, że jesteś tą szczęściarą, która ma naturalnie długie i gęste rzęsy).
Szukałam tuszu do rzęs, który będzie je zarówno pogrubiał, jak i wydłużał. Przetestowałam 3 różne, popularne mascary L’Oreal. Każda z tych mascar obiecuje gęste wachlarze rzęs, które mają imitować doczepiane rzęsy, jak z salonu. Która z nas o nich nie marzy?
Korzystając z podpowiedzi jakie dają firmy zajmującej się pozycjonowaniem strony, postanowiłam przygotować ten wpis w formie recenzji zbiorczej, tak, aby czytelnik szukający w google odpowiedzi na temat dobrych i tanich tuszów do rzęs popularnych, drogeryjnych marek, otrzymał konkretną i wyczerpującą odpowiedź. Klikając w jeden z wyników, które podrzuci mu wyszukiwarka nie będzie musiał szukać już w innym miejscu, tylko znajdzie zbiorczą recenzję i porównanie kilku produktów z tej samej półki.
L’Oreal Voluminous
Ten tusz to najbardziej „podstawowa” wersja. Posiada prostą, klasyczną i precyzyjną szczoteczkę, która nabiera optymalną ilość tuszu, więc nie ma mowy o sklejaniu rzęs. Pierwsza warstwa daje dość delikatny efekt przyciemnienia, wydłużenia i bardzo delikatnego pogrubienia. Rzęsy pozostają miękkie i elastyczne, więc bez żadnych problemów możemy zaaplikować drugą warstwę. Wówczas rzęsy stają się grubsze i bardziej wyraziste, ale nadal rozdzielone i miękkie.
Największą zaletą tej mascary jest możliwość stopniowania efektu i dokładania kolejnych warstw, ponieważ tusz nie usztywnia rzęs. Trwałość jest świetna, tusz nie osypuje się i pozostaje na rzęsach przez cały dzień.
Przy kilku warstwach pogrubienie rzęs jest dla mnie wystarczające. Muszę jednak zaznaczyć, że nie jest to tusz, który daje najbardziej spektakularne efekty.
Plusy:
– dobrze rozdziela
– wyraźnie wydłuża rzęsy
– nie usztywnia rzęs
– lekko pogrubia rzęsy, i można ten efekt stopniować
– możliwość dodania kolejnych warstw
-utrzymuje się na rzęsach cały dzień, nie osypuje się i nie rozmazuje się
– przystępna cena
Minusy:
-aby uzyskać mocne pogrubienie wymagane są 2 lub 3 warstwy
L’Oreal Voluminous Lash Paradise
Opakowanie tuszu jest bardzo atrakcyjne, metaliczne w kolorze różowego złota. Jednak bardzo szybko starły się z niego napisy i po krótkim okresie użytkowania nie prezentowało się już tak atrakcyjnie. Mascara posiada szczoteczkę z włosiem. Mimo, iż preferuję klasyczne szczoteczki z włoskami, to ta na pierwszy rzut oka nie zachwyciła mnie. Bałam się wręcz, że totalnie poskleja mi rzęsy. Aplikacja pierwszej warstwy daje spektakularny efekt pogrubienia. Rzęsy bardzo szybko zyskują na objętości, a spojrzenie staje się bardziej wyraziste. Niestety, ta szczoteczka nie radzi sobie tak dobrze z wydłużeniem rzęs. Plusem jest to, że rzęsy są miękkie. Tusz nie osypuje się. Jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych tuszów do rzęs.
Plusy:
– mocny efekt pogrubienia i zagęszczenia rzęs
– rzęsy pozostają miękkie
– tusz nie osypuje się i jest trwały
– już pierwsza warstwa daje efekt sztucznych rzęs
Minusy:
– nie wydłuża tak mocno rzęs
– duża i mało precyzyjna szczoteczka może sklejać rzęsy
L’Oreal Volume Million Lashes Excess
Ten tusz wyposażony został w szczoteczkę silikonową. Producent zapewnia, że ta unikalna szczoteczka została zaprojektowana tak, by docierać do każdej rzęsy. Szczoteczka została wzbogacona o 50% więcej włosków niż jej poprzednik Vulume Million Lashes, dzięki temu, że jest tak gęsto, można nadać każdej rzęsie objętości, pogrubieia i podkreślenia. Tusz ten dzięki swojej formule zwiększa objętość rzęs aż 5-cio krotnie.
Ten tusz naprawdę ładnie podkreśla rzęsy, dobrze je rozdziela i wyraźnie pogrubia i wydłuża. Byłby to dla mnie tusz idealny, gdyby nie fakt, że niestety lekko usztywnia rzęsy.
Plusy:
– już jedna warstwa dobrze pogrubia i wydłuża rzęsy
– silikonowa szczoteczka rozdziela rzęsy i nie powoduje grudek
– nie osypuje się i nie rozmazuje się
Minusy:
-lekko usztywnia rzęsy
Każda z tych maskar jest godna uwagi. Osobiście od tuszu do rzęs oczekuję tego, że wyraźnie podkreśli moje rzęsy i sprawi, że będą one grubsze i dłuższe. Ponieważ dużą wagę przywiązuję do tego, aby pozostały one nadal miękkie, nawet z kilkoma warstwami tuszu, moim faworytem jest wersja Lash Paradise.
Jestem ciekawa czy znacie te tusze do rzęs i czy także je lubicie. Koniecznie dajnie mi znać w komentarzu jakie maskary Wy polecacie.
Kobieta.interia.pl
Tusz do rzęs L’Oreal Voluminous wydaje się chyba najciekawszy. Chętnie bym go wypróbowała na wieczorne wyjście 🙂