Do tej pory unikałam tematu virusa i pandemii, bo uważam, że moje kanały social media w sieci, to miejsca głównie rozrywkowe, gdzie czytelnicy mogą odnaleźć chwile wytchnienia i relaksu. Sama staram się też robić detox od mediów i dozować sobie tylko istotne informacje i nie karmić się tymi krzyczącymi, często niestety, rozdmuchanymi nagłówkami.
Z drugiej strony, trudno jest zachować spokój, kiedy widzimy statystyki.
Jednak to co najbardziej mnie przeraża, to to jak rozprzestrzenia się i jak zaraża nas strach. Każdy z nas się boi. O swoich bliskich, o rodziców, dziadków, o swoje dzieci. O siebie. Stach rozprzestrzenia się jeszcze szybciej niż wirus. Podobnie niepokój i wątpliwości.
Ale tak samo szybko rozprzestrzenia się wiara, nadzieja i miłość.
Bardzo nie chcemy złapać wirusa i narażać na niego innych. Zostajemy wiec w domu, aby chronić siebie i innych.
Prawda jest taka, że każdy z nas jest nosicielem czegoś.
Czy jest to strach, niepokój, panika, depresja, pesymizm czy wiara, nadzieja, pozytywność i miłość. To ty wybierasz to co nosisz w sobie. A wszystko to jest zaraźliwe.
Czym więc chcesz zarażać?
sukienka Cosmosmoda
buty Zaxy
torebka Guess