to top

Happy New Year 2020!

Ostatnie dni grudnia i początek stycznia zawsze obfituje w podsumowania i rankingi. Biegacze sumują ilość przebiegniętych kilometrów, osoby na diecie obliczają, ile kilogramów zrzucili, influencerzy sprawdzają, ilu przybyło im followersów, podróżnicy zliczają odwiedzone destynacje. Zatrzymujemy się i sumujemy nasze osiągnięcia, porażki, wyciągamy lekcje z doświadczeń. Jedni robią postanowienia, inni wręcz przeciwnie – sądzą, że nowa kartka w kalendarzu niczego nie zmieni w naszym życiu. I sama uważam, że to prawda, że z nadejściem 1 stycznia życie nagle nie ulega magicznej przemianie. Po co więc te wszystkie postanowienia, wizualizacje „nowej ja”?  Można to przecież łatwo obśmiać, tak jak przepełnione siłownie w pierwszym tygodniu stycznia, które z kolejnymi dniami wyludniają się i zostają na niej jedynie stali bywalcy. Jeśli jesteś na moim blogu...

Continue reading

„Zosia Samosia” na urlopie, czyli o umiejętności delegowania zadań ( i dlaczego inni zrobią to lepiej?)

Często w pracy łapałam się na tym, że mówiłam: „zrobię to sama” – bo chciałam, aby dane zadanie było dopięte na ostatni guzik i zależało mi na tym, aby zrobić coś szybciej i lepiej. Pewnie też poniekąd nie wierzyłam w możliwości moich współpracowników. Czy syndrom Zosi Samosi dokuczał mi tylko w pracy? Niestety nie… Kiedy zostałam mamą, złapałam się też na tym, że chciałam wszystko zrobić sama – sama zaopiekować się niemowlęciem, sama posprzątać mieszkanie, zrobić zakupy, wyjść z dzieckiem na spacer i jeszcze do tego wszystkiego znaleźć czas na swoje pasje. Chciałam sama zajmować się blogiem, pozycjonować swoją witrynę i nawet zaczęłam myśleć o tym, że sama zmienię szatę graficzną bloga, mimo, iż nie czuję się w tych dziedzinach kompetentna....

Continue reading